Powered By Blogger

poniedziałek, 10 grudnia 2012

Rozdział 7

(Oczami Rose)
 Wróciłam z sesji zdjęciowej wykończona. Miałam ze sobą mnóstwo zdjęć, które koniecznie chciałam pokazać Alex. Szłam w stronę naszego ślicznego domku gdy nagle ktoś mnie mocno pociągnął za rękę.
- Hey Rose- powiedział męski głos.
- Ojej Hey co ty tu robisz?- spytałam Nialla.
- Ja i chłopaki mamy tutaj koncert- odpowiedział szeroko się uśmiechając.
- Mieszkacie gdzieś blisko?- spytałam ściągając okulary przeciw słoneczne.
- Tak , widzisz ten domek- wskazał palcem na wolno stojący tuż przy plaży drewniany domek- to on, jest strasznie przytulny no i blisko plaży.
- Spotkaliście już Alex?- spytałam zaciekawiona.
- Tak chłopcy już się nią zajęli- odpowiedział, a ja zaczęłam się ciekawić czy Alex wyjdzie z tego cało.
-Wracam właśnie z sesji a ty do kąd idziesz?- zadałam pytanie.
- Idę do sklepu chcesz mi dotrzymać towarzystwa ?- spytał .
- Wiesz chyba sobie odpuszczę i pozwolę Ci odejść.- odpowiedziałam i szeroko się uśmiechnęłam.
- To do zobaczenia- dodałam jeszcze, a chłopak pomachał mi na porzegnanie. Udałam się w kierunku mieszkania. Gdy doszłam Alex siedziała na kanapie pożerając misio-żelki.
- Heyoo, jestem strasznie wykończona, co robiłaś? Spotkałaś chłopaków?- zaczęłam zasypywać ja pytaniami i usiadłam obok niej ściągając przy tym wysokie but na koturnach. Uwielbiałam je bo nogi wyglądają w nich nieziemsko, no i po za tym są Alex.
- Poszłam na plażę no i spotkałam chłopaków.- rzekła i opowiedziała mi cały jej dzień spędzony z 1D.
- No to musiałaś się nie źle bawić- odparłam i pokazałam jej moje portfolio.
- Mam nowe zdjęcia zobacz sobie jak chcesz, a ja tym czasem pójdę się wykompać. Poszłam do łazienki. Na początek wzięłam chłodny prysznic i nałożyłam krem po opalaniu, aby mi się ładnie opalenizna rozeszła. Potem zmyłam tapetę, którą nałożyli mi przed sesją i ubrałam się w pidżamkę. Rozczesałam mokre włosy i poszłam do Alex. Kochana przyjaciółka zrobiła mi kanapki, które ja od razy zjadłam.
- Jestem strasznie śpiąca wiesz?- oznajmiłam Alex.
- No w umie ja też- odpowiedziała i poszłyśmy do sypialni.
- To dobranoc- powiedziałam.
- Masz jutro jakąś jeszcze sesje?- spytała mnie Alex.
- Nie jutro mam wolne, następną mam dopiero chyba za 3 dni a co ?- spytałam lekko się podnosząc.
- To może pójdziemy jutro z chłopakami na plażę- spytała mnie.
- Okeyo- opowiedziałam i zamknęłam zaspane powieki. Po chwili kręenia się zasnęłam. O dziwo obudziłam się wcześniej niż Alex, więc zeszłam zrobić śniadanie i się trochę ogarnąć. Na śniadanie zrobiłam omlety z cukinią, fetą, papryką czerwoną i żółtą i ogórkiem. Zrobiłam nam też po jednej mocnej, czarnej kawie i poszłam się przebrać. Gdy weszłam do sypialni właśnie budziła się Alex.
- Hey śpiochu, żarło masz na dole - powiedziałam i szeroko się uśmiechnęłam.
- To ja idę żreć- odburknęła i zwlokła się z łóżka. Ubrałam się i zeszłam na dół dołączyć do Alex.
- Fajnie wyglądasz- powiedział mierząc mnie wzrokiem.
-Dzięki-odparłam wzruszając ramionami- To co robimy dzisiaj ? Dzwonić do chłopaków czy idziemy na plażę?
- No zadzwoń a ja w tym czasie pójdę się ubrać- powiedziała po czym pognała do sypialni. Związałam włosy w kucyka  wyciągnęłam telefon.
- Halo - słyszałam głos w telefonie.
- Hey Harry to ja Rose chcecie dzisiaj wszyscy iść z nami na plażę ?- zadałam pytanie.
- No pewnie!- odrzekł- to  której chcecie iść?
- Bądźcie u nas tak gdzieś za godzinę dobra?- spytałam oczekując na odpowiedź.
- To będziemy za 30 minut- powiedział po czym od razu się rozłączył. Uśmiechnęłam się sama do siebie i posprzątałam po śniadaniu. Po chwili do kuchni weszła Alex.
- Fajnie wyglądasz- powiedziałam po czym klapnęła ją w tyłek. Alex się zaśmiała.
- No a jakże inaczej- odparła biorąc do ręki kubek z kawą.
- To co idą?- spytała.
- Tak będą za 30 minut.- odparłam upijając łyka czarnej kawy.
-Spoko chodź oglądniemy co w telewizji.- powiedziała po czym poszła w stronę salonu. Poszłam za nią i usiadłam na kanapie. Włączyłyśmy jakąś komedię. Była dość zabawna więc ciągle się śmiałyśmy. Nagle zadzwonił dzwonek.
- O to pewnie chłopcy- powiedziałam po czym wstałam im otworzyć. Nie myliłam się, chłopcy czekali na nas przed progiem.
- Hejka- przywitałam się po czym tylko jeszcze wzięłam moją miętową torbę plażową i wyszłam na schody. Po chwili dołączyła też Alex.
- To co idziemy- odparła przyjaciółka i poszliśmy razem w stronę pobliskiej plaży.
- Ale dzisiaj gorąco - zaczął Liam.
- Noom- odburknęłam. Popatrzyłam się na idącą obok moją przyjaciółkę i zaczęłyśmy się śmiać.
- Z czego się tak śmiejecie?- spytał Louis.
- Zanim przyszliście oglądaliśmy komedię- odrzekłam na przemian to się śmiejąc- a po za tym jest straszna cisza weźcie zacznijcie coś mówić. Po moich słowach aż do plaży gadaliśmy i śmialiśmy się . Gdy doszliśmy do plaży od razu rozłożyłam nasz ( mój i Alex) ulubiony kocyk w azteckie zworki. Ściągnęłam ciuchy i zostałam w stroju kąpielowym. Alex zrobiła to samo.
- To co Rose wbiegamy do wody?- spytała uśmiechając się Alex.
- No pewnie- i wbiegłyśmy do wody.
- Chodźcie do nas!- krzyknęłyśmy obie. Wszyscy wbiegli do wody. Pływaliśmy i chlapaliśmy się w wodzie bawiąc się jak dzieci. W końcu się trochę zmęczyłam i wyszłam z wody. Poszłam w prost na kocyk. Założyłam okulary przeciw słoneczne i położyłam się. Po jakimś czasie dołączyła do mnie cała reszta.
- O boże ale jest gorąco- odparł Liam.
- Strasznie a wiesz co jest najgorzesz?- spytał Harry.
- Nie wiem- odpowiedział szeroko się uśmiechając.
- Że tylko Rose nie jest mokra.- powiedział, a ja się od razy podniosłam.
- O co wam chodzi?- spytałam wystraszona i nagle podbiegł do mnie Harry i podniósł.
- Zostaw mnie! Co ty robisz?! NIEEEE!!- krzyczałam, śmiejąc się, a on nic sobie z tego nie robił. Wszedł do wody i wrzucił mnie do niej. I znowu byłam cała mokra.
- Pożałujesz tego- krzyknęłam.
- Zobaczymy- odparł po czym zaczął się śmiać.
- Wychodzę- powiedziałam i zaczęłam płynąć w stronę brzegu. Dołączył do mnie tez Harry. Wyprzedził mnie i już chciał uciec ode mnie, ale dogoniłam go i skczyłam na niego. Na skutek tego chłopak się wywrócił, a ja razem z nim. Zaczęliśmy się śmiać.
- Jak mogłaś - powiedział puszczając do mnie oczko.
- Spadaj - odrzekłam po czym szybko wstałam i pobiegłam na koc. Byłam cała w piasku. Po tem jeszcze trochę gadaliśmy a ja dowiedziałam się od Nialla jak ułatwić sobie chwyty barowe grając na gitarze. Wszyscy razem uzgodniliśmy, że pójdziemy jeszcze dzisiaj do miasta. W końcu zaczęliśmy się już zbierać. Ja i Alex spakowałysmy się i poszłysmy razem do naszego domku. Chłopcy musieli iśc szybko na podpisywanie autografów więc nie mogli nas odprowadzić. Śmiałyśmy się z nich bo idą tam cali brudni i w piasku. Gdy doszłyśmy do mieszkanka od razu poszłysmy się oczyścić i przebrać. Moja ukochana Alex zrobiła mi kłosa. Umówiliśmy się że o 18:00 przyjada po nas samochodem i pojedziemy do miasta. Była godzina 15:00 więc miałyśmy dużo czasu. Przebrałam się zresztą Alex też. O dziwo wieczorem zrobiło się już zimno. Zanim Alex szkończyła z moich długich włosów zrobić kłosa i zanim my się umyłyśmy i przebrałyśmy zrobiła się już godzina 17:00. Szybko leci ten czas.
- Chcesz herbatę ?- spytałam Alex.
- A wiesz co możesz mi zrobić- powiedziała obojętnym głosem i zasiadła przed telewizorem. Gdy herbata się zaparzyła dołączyłam do niej.  Zaczełyśmy trochę plotkować i żartować z siebie po czym przyjechali chłopcy. Wsiadłyśmy do auta i wyruszyliśmy.

________________________________________________________________________

Dobra tyle na dzisiaj jeśli chodzi o oczami Rose :D Mam nadzieję że podoba wam się.

5 komentarzy:

  1. świetne :D lepiej bym tego nie napisała.
    Już robię świąteczne opowiadanie :D
    oczami Rose mam nadzieję, że się nie obrazisz. ^_^

    OdpowiedzUsuń
  2. ROZDZIAŁ ŚWIETNY;P
    CZEKAM NA NASTĘPNE :P-LuLu

    OdpowiedzUsuń