Rozdział 24 (oczami Alex)
Jest po 14. Już zjadłyśmy obiad. Okazało się, że Rou ma sesje i nie może jechać do Polski.
Moja kuzynka Ewa przyjeżdża za tydzień. Dzisiaj przyjeżdża ekipa, która wymieni na rury kanalizacyjne, bo inaczej nas zaleje. Chłopcy pozwolili nam mieszkać u nich przez te cztery dni. Już się spakowałyśmy. Zaraz idziemy z walizkami.
*20 min później*
- Dobra to jak śpimy ?-zapytałam.
- Alex ze mną a Rose z Harrym- Zayn się uśmiechnął.
- Ja z nim nigdy !-Rose wydarła się- to, że się przyjaźnimy nie znaczy, że mam z nim spać !
- Ja mam lepszy pomysł - uśmiechnęłam się-Ja z Rose a Zayn z Harrym.
- Zgadzam się !-Rou mi przytaknęła.
- To ja na kanapie wolę- powiedział Malik. My się zaśmiałyśmy.
- No to kto zaniesie nasze rzeczy do pokoju ?-moja przyjaciółka popatrzyła na chłopaków. Wzięli walizki i je zanieśli. Usiadłyśmy na łóżku. Pni wyszli. Rose poszła się przebrać. Zayn ma własną łazienkę w pokoju. Ja zostałam w pomieszczeniu. Rozebrałam się do samej bielizny. Musiałam się nasmarować. Miałam bardzo suchą skórę. Kiedy już skończyłam zaczęłam oglądać tatuaże. Myślałam, że Rose nadal jest w pokoju.
- Myślisz, że jestem gruba ?-zapytałam przyglądając się sobie w lustrze- albo, że mam za mały biust ?
- Nie, jesteś idealna - obróciłam się. To nie była Rou. To byli chłopcy.
- Macie pięć sekund na ucieczkę ! Spierdalać w podskokach !-wydarłam się. Oni od razu uciekli poza Zayn'em- ty też !
- Bo co mi zrobisz ?- uśmiechnął się chamsko.
- Jak się ubiorę to zobaczysz !- warknęłam.- wyjdź bo muszę się ubrać !
- Nie-pokazał mi język.
- To ja wyjdę - spojrzałam na niego gardząco chwyciłam ciuchy i poszłam do łazienki. Włożyła je i wyszłam. Malik siedział na łóżku i czekał na mnie. Ja go tylko zignorowałam. Skierowałam się w stronę drzwi. Po chwili on chwyci mnie za rękę.
- Gdzie uciekasz ?- przerzucił mnie nad sobą i po chwili leżałam obok niego- no i co mi zrobisz ?
- Zobaczysz -pokazałam mu język i zaczęłam łaskotać.
- Osz ty !-krzyknął śmiejąc się. On też zaczął mnie łaskotać. Krzyczałam i śmiałam się.
- Zayn...Zayn !-śmiałam się- już nie mogę !
- Przykro mi ale nie przestanę - uśmiechną się. Po jakichś 10 minutach już się ogarnęliśmy. Zeszliśmy na dół. Ja miałam rozburzonego koczka a on fryzurę.
- Co tam robiliście ?- zaśmiał się Niall-było głośno.
- A co cie to - pokazałam mu język.
- Alex jak chcesz to mogę przenieść się do pokoju Harrego a ty będziesz spała z Zayn'em - powiedziała Rou. Ja tylko walnęłam się w czoło z otwartej ręki.
- Nie dzięki - powiedziałam po czym dodałam -mu tylko...-Malik mi przerwał.
- My tylko się łaskotaliśmy - wyprzedziła mnie.
- Tak właśnie, tak-dodałam.
- Nie wątpię - dodał Lou.
- Tak !-powiedziałam- a z resztą. Ważne, że my wiemy co się NIE stał- podkreśliłam NIE.
- O właśnie - uśmiechnął się. Postanowiliśmy iść na spacer, ale najpierw ogarnęliśmy włosy. Wyszliśmy i przez całą drogę do parku towarzyszyła nam głucha cisza.
- Pamiętasz jak przyszedłem do ciebie przed wczoraj ?- spojrzał na mnie.
- Jak mogłabym zapomnieć wszedłeś przez balkon-zaśmiałam się.
- Powiedziałem ci, że jesteś piękna- stanęliśmy.
- Ta, dziękuję to bardzo miłe - spojrzałam mu w oczy.
- Cofam to- trochę posmutniałam - jesteś najpiękniejszą dziewczyną na świecie.
- Przesadzasz- uśmiechnęłam się i spuściłam głowę bo się zawstydziłam.
- Nie- złapał mnie za brodę i uniósł twarz-masz śliczne rumieńce.
- No co ty-uśmiechnęłam się- chodźmy bo po to jest park, żeby spacerować a nie żeby stać.
- Dobra - podszedł do mnie. Spacerowaliśmy i gadaliśmy. Buzia mi się nie zamykał.
- Sory ja wiem dużo mówię -po chwili powiedziałam a chłopak się tylko zaśmiał.- no bo się stresuję jak ktoś nas zobaczy, albo zrobi nam zdjęcie będziesz miał kłopoty, a w dodatku trochę mnie onieśmielasz no bo ja nie jestem sławna ani bogata a z jakiegoś nie wyjaśnionego powodu ci się podobam. Nie chciałam żeby to zabrzmiało tak, że jesteś powierzchowny czy coś. Kurde wszystko potrafię spieprzyć. Tera na pewno nie mam u ciebie szansy...czy ja to powiedziałam na głos ?
- Tak - wybuchł śmiechem.
- Ale ze mnie idio...-chłopak mi przerwał.
- Nie mów tak. Jesteś bardzo mądrą i śliczną dziewczyną-powiedział i mnie pocałował. Chciałam aby ta chwila trwała wiecznie.
- Łoo...muszę częściej gadać głupoty-dodałam.
- Chcesz powtórzyć ?-zapytał a ja zawiesiłam ręce na jego szyi i pocałowałam go ponownie. Jego usta były ciepłe. Bardzo mi się to podobało. Niestety zaczęli nam robić zdjęcia. My jednak nie przejmowaliśmy się tym. Kiedy już skończyliśmy zaczęliśmy szybkim krokiem kierować się do domu. Weszliśmy do pomieszczenia i zatrzasnęliśmy drzwi śmiejąc się przy tym. Pocałowałam go.
- Czyli jednak jesteście razem ?- Liam stał przed nami.
- Nie, nie - powiedzieliśmy chórem- tak.
- To fajnie idę powiedzieć reszcie - poszedł rozgłosić nowinę.
_____________________________________________________________
Taki krótki rozdzialik ;D
Komentujcie :D
świetny,przeswietny!!!!! kiedy 25?? nie mogę się doczekać
OdpowiedzUsuńHey zajebisty! Kochana! Widzimy się dzisiaj pamiętaj :P
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń