Powered By Blogger

środa, 26 grudnia 2012

Rozdział 21

Rozdział 21 (oczami Alex)
Otworzyłam oczy i zorientowałam się, że spałam wtulona w Zayn'a. Miał zamknięte oczy. Pomyślałam, że pójdę poszukać Rou. Wstałam ale on jednak nie spał. Pociągnął mnie i przerzucił nad sobą.
- Gdzie uciekasz ?-zaśmiałam się.
- Szłam poszukać Rose.
- Po co ? Zostań jeszcze chwilę- pocałował mnie w czoło.
- Zobaczymy się jutro. Dzisiaj idę na zakupy z moją przyjaciółką.-jakoś wyślizgnęłam się z jego objęć.
- Nie wytrzymam tyle bez Ciebie-uśmiechną się. Z jego miny wynikało, że liczy na coś więcej ale ja tylko odparłam.
- Wytrzymałeś 19 lat więc wytrzymasz jeszcze jeden dzień-pokazałam mu język i poszłam poszukać mojej zguby. Wchodziłam po kolei do pokojów. W końcu ją znalazłam. Spał z Harry'm.
- Rou !-krzyknęłam i szybko do niej podeszłam. Widać było, że ma kaca. Kiedy już zajarzyła, że spała z loczkiem szybko odskoczyła. Ja się śmiałam on otrzepywała a Harold (tak wiem Harold XD) spał.
- Ło kurwa ja z nim spałam !-spojrzała na mnie wystraszona.
- Kupimy Ci nowe ciuchy a te spalimy-zaśmiałam się. Zeszłyśmy na dół. Zjadłyśmy śniadanie i poszłyśmy na dół. Jest już ciepło. Poszłam wziąć prysznic i się ubrać. Delikatnie podkreśliłam oczy i spięłam włosy w luźny koczek. Zeszłam na dół. Rou też się przebrała. Wyszłyśmy i stwierdziłyśmy, że jest strasznie gorąco.
- Może poproszę Zayn'a, żeby nas podwiózł ?-zaproponowałam.
- Tak ! Jest za gorąco na to aby iść w tym upale 20 minut.
- Ok - poszłyśmy do chłopców. Zadzwoniłyśmy do drzwi.
- Już się za mną stęskniłaś -otworzył nam Zayn.
- Hahahaha...no bardzo śmieszne-uśmiechnęłam się- podwieziesz nas ?
- A co za to dostanę -zmierzył mnie wzrokiem.
- Łee...zaraz rzygnę-Rose się zaśmiała.
- Hmm...pomyślmy jak nas zawieziesz to może nie zerwę z tobą-pokazałam mu język.
- Chłopaki zawiozę Alex i Rose. Zaraz wracam-sięgnął po kluczyki. Wsiedliśmy do auta i ruszyliśmy. Po 10 minutach jazdy byliśmy na miejscu.
- Przyjechać po was ?
- Tak - pocałowałam go i poszłyśmy na zakupy. Najpierw poszłyśmy do obuwniczego, później po dodatki. Kupiłyśmy jeszcze sukienki i spodnie, kilka koszulek i dużo różnych innych ciuchów. Oczywiście wstąpiłyśmy też na kawę. Kupiłyśmy bardzo dużo ciuchów (później dodam zdjęcia :D). Chodziłyśmy ponad 4 godziny. Zadzwoniłam po Malika. Przyjechał szybko. Wsiadłyśmy i pojechałyśmy do domu. Było dość późno. Chyba 20. Jak tylko weszłyśmy padłyśmy na kanapę. Później oglądaliśmy nasze łupy. Siedziałyśmy do 12. 
- To ja się zbieram -powiedziałam i pocałowałam Rou w policzek.
- Dobranoc -uśmiechnęła się. Ja zabrałam rzeczy i poszłam do swojego pokoju. Wzięłam szybki prysznic i wskoczyłam w piżamkę. Położyłam się i już miałam zasnąć, ale dostałam wiadomość od Zayn'a.
ŚPISZ JUŻ ?
NO TERAZ TO JUŻ NIE :)
PRZEPRASZAM, ŻE CIĘ OBUDZIŁEM :(
NIC SIĘ NIE STAŁO :*
DASZ SIĘ ZAPROSIĆ JUTRO NA KOLACJE ?
MOŻE, MOŻE :)
O 19 PO CIEBIE WPADNĘ
DOBRZE :* 
DOBRANOC :* KOCHAM CIĘ
JA CIEBIE TEŻ DOBRANOC :*
Po chwili już spałam. 
Następnego dnia obudził mnie przerażający śmiech Rose.
- Co ty tu robisz ?-otworzyłam oczy i się podniosłam. Dziewczyna siedział na moim łóżku i czytała sms'y.
- Trzeba cię wyszykować-powiedział i wepchnęła mnie do łazienki.-nie wyjdziesz do puki się nie umyjesz i nie umalujesz. Ja cię uczeszę i wybierzemy ci ciuchy.
- Dobra dobra-weszłam do wanny i umyłam się oraz włosy. Delikatnie się umalowałam. Kiedy wyszłam Rou przeglądał moje ciuchy.
- Świetnie uczeszę cię-powiedział i chwyciła za szczotkę. Zrobiła śliczną fryzurę.
- Jeju Rose jest śliczna-przytuliłam ją-dziękuję
- Ja wiem, wiem mam talent - zaśmiała się.-teraz trzeba cię ubrać.
Przebierałam się kilka godzin. W końcu byłam gotowa. 
- Zayn będzie za 30 minut-podekscytowana przyjaciółka popatrzyła na zegarek.
- Wydaje mi się, że ty bardziej się przejmujesz MOIM spotkaniem z Malikiem- podkreśliłam "moim".
- Dobra, dobra dam ci już spokój - powiedziała i ulotniła się do kuchni. Ja natomiast poszłam zapakować telefon. Trochę mi zajęło znalezienie go.
- Alex ! Zayn przybył-Rou otworzyła.
- Niech wejdzie na górę !-odkrzyknęłam. Po chwili usłyszałam pukanie.
- Mogę ?
- Tak, tak pewnie właź. 
- Ślicznie wyglądasz.
- Dziękuję ty też-zaczęłam kierować się w jego stronę, ale po drodze potknęłam się o coś i wylądowałam na ziemi.- Kurwa !-wrzasnęłam po Polsku. Wstałam a Malik zapytał co powiedziałam.
- Oj to może nawet lepiej dla ciebie, że nie rozumiesz-poklepałam go po ramieniu.
- Daj mi lepiej rękę bo jeszcze znowu się wywalisz.-zrobiłam to co powiedział. Wyszliśmy i wsiedliśmy do auta. Pojechaliśmy do parku. Na środku alei stała altanka. Usiedliśmy w niej. Zjedliśmy kolację. Dużo rozmawialiśmy. 
- Przejdziemy się ?-zaproponowałam. Chłopak wstał i odsunął mi krzesło. Złapał mnie za rękę i ruszyliśmy.
- A właściwie czemu ja ?
- Co czemu ty ? nie rozumiem ?
- No bo ja nie jestem sławna ani znana...no wiesz
- Jesteś wyjątkowa
- Na serio -zmierzyłam go wzrokiem.
- Tak, czy przeciętna dziewczyna spadłaby ze schodów i złamała nogę w 3 miejscach ?
- No w sumie - zaśmiałam się.
- A poza tym czy przeciętna dziewczyna udawałaby samolot ?
- Zapomnijmy o tym - zmieszałam się. Nagle stanęłam.
- O co chodzi ?- Malik nie wiedział o co chodzi. On też stanął. Podeszłam do niego. Miał dziwną minę jakbym chciała go zabić. Przysunęłam się do niego jak najbliżej mogłam. 
- Przysięgasz, że mnie nie zdradzisz ?-szepnęłam mu na ucho.
- Tak-objął mnie. Pocałowałam go w policzek.- mogę liczyć na coś więcej ?
- Może ?-odwróciłam się i zaczęłam powoli kierować się w stronę głównej alejki.
______________________________________________________________
Taka tam moja nie łogarnięta wyobraźnia i mam nadzieję, że wam się spodoba :D

3 komentarze:

  1. Mi się podoba! Lubię tę twoją nie łogarniętą wyobrąźnię

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten rozdział to narazie najleprzy rozdział jaki był i mam nadzieje,że na 22 nie będę długo czękać <3 <3 . . .
    Ps:.Podoba mi się te rozkręcające się "love story". :D

    OdpowiedzUsuń