Powered By Blogger

czwartek, 20 grudnia 2012

Rozdział 15

Rozdział 15 (oczami Alex)
Jestem na siebie wściekła. Przez to, że zagapiłam się na Malika zostałam uziemiona. To znaczy zagapiłam się na jego koszulkę była zajefajna...no właśnie tak. Ten Luk. Kawał świni. Na szczęście dzięki Harry'emu Rose ma prawdziwego przyjaciela z którym może się PRZEJŚĆ i pogadać. Jeśli chodzi o mnie to ze mną jak na razie nie da się nigdzie iść na spacer. Wydaje mi się, że Rose podoba się naszemu loczkowi. W sumie to się nie dziwię.  Od zawsze miała powodzenie. Jak już wcześniej wspominałam zazdroszczę jej urody odkąd ją poznałam czyli jak miałyśmy 6 lat. Nigdy nie zapomnę jednego dnia powiedziała mi, że naprawdę mam talent do dobierania ubrań, butów i dodatków. No nic w życiu nie można mieć wszystkiego. No fajnie ja sobie leże a moja przyjaciółka już pewnie wyszła do pracy. Ja to wiem jak marnować czas. Wstałam i zjechałam po poręczy na dół. Weszłam do kuchni i zauważyłam list od przyjaciółki. Przeczytałam.

" Hey Alex !
Jestem na sesji. W lodówce jest jogurt oczywiście z kiełkami. Wycisnęłam Ci też sok z pomarańczy. Jakby było Ci przykro samej to wiedz, że chłopcy mają wolne. Uprzedziłam ich na wszelki wypadek. Będę o 20 w domu.
Trzymaj się.                                                                                                     Rou."

No fajnie cały dzień z wariatami. Przynajmniej nie będzie mi się nudzić. Wyjęłam telefon i wysłałam wiadomość do Zayn'a bo miałam tylko jego numer.
( A - ALEX, Z - ZAYN )
A : hej Zayn dasz mi numer do reszty 1D ?
Z :  mój ci nie wystarczy ? :D
A : po prostu trochę mi się nudzi.Przyjdziecie ?
Z : lepiej idź otwierać bo zanim dojdziesz do drzwi my już będziemy :P
A : hahahaha...bardzo zabawne.
Z : ok. to będziemy za 5-10 min.
A : dobra.czekam ;*
Z : ;P
Nie czekałam zbyt długo. Chłopcy przyjechali po 7 minutach. Wiem bo sprawdzałam czas. Otworzyłam drzwi.
- Hej-powiedziałam z bananem wymalowanym na ryjcu. Wpuściłam ich.- To co będziemy robić ?
- Może zrobimy sobie ognisko - podjarany Niall wybiegł z kuchni.
- Oki ale to dopiero jak się ciemniej zrobi-odparłam po czym dodałam- poczekajcie chwilkę bo jestem w piżamie. Zaraz wracam-powiedziałam powoli wchodząc po schodach. Przebrałam się i delikatnie umalowałam. Zeszłam do nich i zasiadłam na kanapie. 
- Zagramy w jakąś planszówkę ?-zapytałam z nadzieją w oczach.
- To świetny pomysł. - powiedzieli chórem chłopcy. Rozłożyliśmy grę i zaczęliśmy. Po paru dziesięciu minutach zakończyliśmy. Wygrałam. 
- Wygrałam, wygrałam !-krzyczałam machałam rękami.
- Dobra już dobra- powiedział Lou z oburzoną miną.
- Wygrałam więc mam prawo do jednego życzenia. Tak pisało na pudełku.-powiedziałam i z uśmiechem przejechałam wzrokiem po wszystkich. Widać było, że się niepokoją. Ja tylko parsknęłam śmiechem.
- No to co chcesz ?-zapytał Harry przerywając ciszę.
- Zaśpiewajcie mi coś.-powiedziałam a oni się zdziwili.
- No dobra-powiedział Zayn. Chłopcy zaczęli śpiewać L.W.W.Y a Niall grał na gitarze Rose. Kiedy skończyli klaskałam. Bardzo mi się podobało.
- Łooo...zamurowało mnie-zrobiłam duże oczy.
- Widzę, że jesteś naszą nową fanką-zaśmiał się Liam.
- A żebyś wiedział.-powiedziałam siadając na 2 osobowym fotelu.- może obejrzymy jakiś film ? 
- Tak-powiedział Zayn i usiadł obok mnie.
- Usiadłeś na mojej ręce-powiedziałam i ją wyciągnęłam. Chłopcy włączyli jakiś horror. Położyłam głowę na kolanach Malika i przymknęłam oczy. Po chwili zasnęłam.
Obudziłam się przykryta kocem na kanapie. Była 20.30 kiedy spojrzałam na zegarek. Rou już pewnie wróciła. Wstałam i poszłam do ogrodu.
- O nasza śpiąca królewna wstała-zażartowała przyjaciółka. Naco ja tylko się przeciągnęłam
- Brrr...zimno to ja się przebiorę.-odparłam a po chwili wróciłam cieplej ubrana. Zajęłam miejsce pomiędzy Liam'em a Louis'em. 
- Wiesz co Zayn masz bardzo wygodne kolana-odparłam z śmiechem.
- No widzisz-powiedział z uśmiechem.
- Tsa...-wtrąciła moja przyjaciółka.
- Co ?-zapytałam spoglądając na nią.
- Nie nic. Wiesz kiedy zaczynasz tą nową pracę ?-szybko zmieniła temat.
- Zaczyna za 2 dni-szybko odpowiedział Zayn.
- Skąd to wiesz ? nawet ja nie wiedziałam.-powiedziałam skołowana.
- No...bo te...-chłopak nie dokończył bo Lou mu przerwał.
- Bo ty będziesz fotografem 1D.
- No to niezły szokers.-powiedziałam z dziwną miną.

5 komentarzy:

  1. Awwww.. Awwww.. Awwww.. AWWWWW! Zajebiaszczy!
    Strasznie mi się podoba tylko mógł być trochę dłuższy! Ale co tam piszesz świetnie i ty o tym wiesz! A przynajmniej powinnaś... :P
    Uważam, że fajnie wszystko uchwyciłaś i, że utrzymujesz też wątki poboczne. Nie lecisz do głownego wątka tylko spokojnie masz wszystko pod kontrolą! No DUŻE BRAWKA! Kochana. Jeszcze raz napiszę rozdział mi się STRASZNIE STRASZNIE STRASZNIE podoba!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo miło jest mi to czytać i to jeszcze od osoby która jest moim autorytetem :D

      Usuń
    2. Awww Awww Awww! Jak suodko :D

      Usuń
  2. zgadzam się z rose <3 czekam na 16 !!!!!!!!!!!!!!! :D

    OdpowiedzUsuń