Zayn powoli zaczyna mnie wkurzać. Nic nie mogę zrobić, bo boi się, że jeszcze coś stanie się mi i naszemu dziecku. Według niego mam leżeć i jeść. Na razie jest dobrze, bo śpi i mogę sobie w reszcie coś porobić.
Wstałam, ubrałam się i uczesałam. Chciałam wyjść na spacer, wreszcie ruszyć się z domu. Zeszłam do kuchni i zjadłam śniadanie.
- Alex !-Zayn zbiegał po schodach.
- No to sobie poszłam.-powiedziałam po cichu.
- Czemu mnie nie obudziłaś ?-podszedł i pocałował mnie.
- Pójdziemy na spacer ?-zaproponowałam.
- Dobra.-uśmiechnął się.- wiesz jakoś nie mogę jeszcze przyzwyczaić się do nowego wystroju.
- Czyli ci się nie podoba ?-przejęłam się, bo chciałam żeby mu też się podobało.
- Mi ?-spojrzał na mnie.-podoba.
- To dobrze.-przytuliłam go.- a teraz się zbieraj.
- Już lecę.-pobiegł na górę, a ja dokończyłam jedzenie. Po chwili chłopak był już gotowy. Kiedy go zobaczyłam aż otworzyłam usta. Nie było go 5 minut. Wyglądał idealnie. Kanapka upadła mi na ziemię. Tak szczerze to mam ochotę gapić się na niego cały dzień. Podszedł i wziął mnie na ręce.
- Wiesz co...-zaśmiał się.-dalej jesteś bardzo lekka.-postawił z powrotem na ziemię i chwycił za rękę.
- Idziemy ?-chwyciłam torbę i wyszliśmy. Spacerowało nam się świetnie. Do puki fanki Malika nas nie zaatakowały. Na szczęście jak zawsze w pobliżu był Paul. Co byśmy bez niego zrobili. Dziewczyny były bardzo zazdrosne i posyłały mi zabójcze spojrzenia. Szybko, więc wróciliśmy do domu. Wpadliśmy do niego jak poparzeni. Szybko usiadłam na kanapie i zdjęłam buty. Rozłożyłam się na niej, włożyłam sobie poduszkę pod głowę i przymknęłam oczy. Nagle poczułam jak ktoś unosi moje nogi i kładzie je sobie na kolana. To był oczywiście Zayn. Ręką jeździł po mojej łydce. Troszkę mnie to łaskotało. Nagle zaczął podjeżdżać do uda.
- Pan się chyba zagalopował.-otworzyłam oczy.
- No kiedy to dziecko wreszcie się urodzi.-był zniecierpliwiony.
- Za 3 miesiące będzie już z nami.-podniosłam się i pogłaskałam go po policzku.- a no właśnie, bo El i Dan chciały się ze mną spotkać dzisiaj. Chcemy obejrzeć rzeczy dla dziecka.-wyjaśniłam.
- Ok, tylko o której ?-zerknął na zegarek.
- Za 5 minut będą.-wstałam, włożyłam buty i schowałam telefon do kieszeni. Dziewczyny jak zawsze były punktualne. Przywitały się ze mną i z Malikiem. Wyszłyśmy i udałyśmy się do sklepu. Oczywiście wcześniej Zayn zadzwonił do Paula. Chciał abyśmy były bezpieczne. Szłyśmy i plotkowałyśmy. Obgadywałyśmy chłopców. Mężczyzna tylko łapał się za głowę kiedy słyszał o czym gadamy. Właściwie to zaczęło się od tematu ślubu, a skończyło się na łóżku. Z resztą jak prawie zawsze. Śmiałyśmy się do łez. Można by powiedzieć, że to moje najlepsze przyjaciółki. Z nimi dogaduję się najlepiej prócz Zayn'a.
W reszcie dotarłyśmy na miejsce.
_____________________________________________________________________
Później ciąg dalszy, bo muszę iść do lekarza :D
no wiesz, noo podoba mi się bardzo i czekam na nexxt z takim utęsknieniem, że nie masz pojecia <3
OdpowiedzUsuńMiło mi :D
Usuń